20 marca 2016

Wielki powrót

Myśl żeby wrócić do pisania chodziła mi po głowie od jakiegoś czasu. Miałam w życiu kilka blogów - pierwszy przetrwał najdłużej. Z jednej strony słomiany zapał oraz momentami brak czasu, z drugiej chęć pisania i przedstawiania swoich opinii i pomysłów. Skutkowało to tworzeniem coraz to nowych stron, by po jakimś czasie je porzucić. Z tym blogiem było podobnie. Ponieważ jednak gadanie do siebie przestało mi wystarczać (dość mała to publiczność) postanowiłam wrócić. Może niekoniecznie z hukiem, ale tak by powoli wkręcić się w blogowy świat. Tak akurat na wiosnę - zacząć coś nowego (dobra, nie do końca nowego, ale wiecie o co chodzi).


Zakładając tego bloga miałam nadzieję, że pomoże mi on rozwinąć się pisarsko (nie żebym miała jakieś ambitne plany, chodziło głównie o maturę z polskiego) oraz trzymać się diety i postanowień. Czy cokolwiek z tego się udało? Ciężko oceniać, maturę z pisemnego polskiego zdałam świetnie, diety się trzymałam i schudłam ale czy to zasługa bloga - wątpiłabym.


Teraz jednak jestem przekonana, że pisanie będzie świetnym sposobem na rozwijanie elokwencji i poprawę sposobu wypowiedzi. Nie jedynym, oczywiście, ale ziarnko do ziarnka i tak dalej. Chcę także zarażać optymizmem (którego można się nauczyć - jestem tego świetnym przykładem) oraz dzielić się ze światem różnymi sprawami - a nuż spełnię nieświadomie dobry uczynek i komuś pomogę?

A o czym będę pisać? O wszystkim! Co przeczytałam bądź obejrzałam i mnie w jakiś sposób poruszyło, co kupiłam i okazało się wspaniałym wyborem (albo kompletną klapą…), jak radzę sobie ze studiami, nauką i innymi codziennymi sprawami. A wszystko z pewną dawką optymizmu!

Aby nie zrobiło się sentymentalnie i przydługo, na dzisiaj kończę i do szybkiego przeczytania! :)